Play jako pierwszy uruchomił agregację częstotliwości w LTE. Co prawda inne sieci też działają w tym temacie, to jednak wciąż ich zakres działania nie wykracza poza siedzibę telekomu.
Co robi P4?
Od tak uruchamia agregację w 79 miastach powyżej 10 tys. mieszkańców (31% populacji). Wykorzystuje w tym celu częstotliwość 800, 1800, 2100 (refarming z UMTS) oraz 2600 MHz. W efekcie maksymalna osiągalna prędkość (teoretyczna rzecz jasna) wynosi 262 Mb/s.
W województwie podlaskim jest to Białystok oraz Ełk.
Aby skorzystać z agregacji konieczne jest odpowiednie urządzenie (kategorii 6. lub 9.), zasięg (można go sprawdzić na mapie zasięgu Play), odpowiednia oferta (bez obaw, w prepaidzie też działa) oraz najzwyklejsza karta USIM (taka, na której działa LTE, zdecydowana większość kart Play to właśnie U-sim).
Warto wspomnieć że kategoria 3. oraz 4. (wiele urządzeń z LTE do 100 Mb/s oraz 150 Mb/s w downloadzie) nie obsługuje agregacji.
Dla pocieszenia, jeśli urządzenie nie obsługuje agregacji, ale za to działa na częstotliwości 800, 2100 lub 2600 MHz w 4G to zauważalnym efektem również będzie większa prędkość. Nowe częstotliwości to większa pojemność (myślę tu o 2100 i 2600 MHz), jak i lepszy zasięg (800 MHz). Nie zapominajmy także o zobowiązaniach pokryciowych bloku D.