Orange i czerwone anteny. 5G? Nie. DVB-T.

Dwa tygodnie temu odbywały się prace techniczne na wieży Orange przy ul. Jermakowicza w Lipsku. Na pierwszy rzut oka widać dołożenie kolejnej, dużej radiolinii oraz nietypowe, czerwone anteny. Okazuje się, że instalacja nie ma bezpośredniego związku z Orange.

Nowe anteny należą do firmy Emitel, która zajmuje się m.in. utrzymaniem infrastruktury Naziemnej Telewizji Cyfrowej (DVB-T/DVB-T2). Radiolinia skierowana jest w kierunku Kamienia, znajduje się tam SLR wspomnianej firmy. Sektor, a w zasadzie dwa fizyczne sektory (w przybliżeniu widać, że nie jest to pojedyncza antena, a dwie, które w połączeniu mają charakterystykę dookólną) mają za zadanie doświetlić teren sygnałem DVB-T MUX3 (kanały TVP nadawane jeszcze w starym standardzie). Oczywiście jest to słuszna idea zważając na dużą odległość od Białegostoku czy Suwałk (mieszczą się tam główne obiekty nadawcze NTC).

Instalacja już działa, co potwierdzają problemy z łącznością z dronem (DVB-T oddziałuje na łączność 5 GHz) oraz mapka operatora.

Zmodernizowano stację Orange przy ul. Jermakowicza w Lipsku

Stacja Orange w Lipsku została zmodernizowana, na pierwszy rzut oka widać nowiutkie anteny i zmianę ich układu. Dotychczas na stacji obecne było space diversity, teraz zrezygnowano z tego rozwiązania – po prostu dwie anteny na sektor (układ taki jak na stacji T-Mobile: Kolonie Lipsk). Nadal obecne są anteny od CDMA (te największe, na niższym poziomie).

Widać trochę niechlujności montażowej, makaron przy antenach (przedłużano jumpery) oraz nie zaizolowano konektorów przy złączach.

Zważając na to, że przy granicy na stacji Kopczany uruchomiono LTE 800, śmiem twierdzić, że z tej stacji poleci coś więcej niż tylko LTE 1800. Aktualnie brak nowych pasm.